środa, 31 sierpnia 2011

Kupiłam BEAUTYBLENDER

Dziewczyny,
uległam tym zachwytom i promocjom i kupiłam słynne jajko BeautyBlender w zestawie czyli duo pack, które standardowo jest po 109 zł. Obecnie przez jeszcze 2 dni jest 10% na hasło SiostryGlam i do dziś jest promocja na kuriera, który wynosi 9,90 zł. Sądzę, że lepszej okazji już nie będzie więc czemu by nie :)
Kupiłam go oczywiście na stronie http://beautyblender.net.pl/

Całość wyniosła mnie 108 zł ! :)
Dzięki SiortromGlam dostajemy go 10,90 zł taniej. 

 Kilka słów od producenta:
Beautyblender zamienia każdego typu podkład
w satynowy woal delikatnie okrywający Twoją cerę  

Jeśli podkład jest na skórze wyraźnie widoczny to znak, że został źle nałożony.
Beautyblender przychodzi tu z pomocą. Jego struktura, specjalny materiał, z którego jest wykonany
oraz obły kształt powodują, że nakładany z jego pomocą podkład wtapia się w skórę, tworząc na niej idealną warstwę,
bez smug, zacieków i nierówności.

Beautyblender musi być stosowany po zwilżeniu wodą – to jedna z tajemnic jego doskonałości.
Należy „maczać” go w podkładzie, a następnie ruchem stemplującym rozprowadzać kosmetyk na powierzchni skóry.
Uzyskany efekt jest zaskakujący! Twarz wygląda świeżo, nie ma obawy o efekt makijażowej maski,
podkład jest idealnie rozprowadzony, nie zbiera się przy linii włosów, nie ma widocznej różnicy odcieni przy żuchwie.
Uzyskany rezultat równa się doskonałością z makijażem wykonywanym profesjonalnie metodą natryskową.

A czy Wy się skusicie? ;D

wtorek, 30 sierpnia 2011

Sierpniowe zakupy- lekko przed wyjazdowe

Cześć Dziewczyny!
Za niedługo wybieram się na wyczekane wakacje do Grecji, a dokładnie na wyspę Kretę więc powoli kompletuje swoją kosmetyczkę, ale też wszystko na raz zaczyna mi się kończyć więc jest to odpowiedni moment.
Pierwszą rzeczą, którą musiałam kupić była kosmetyczka. Szukałam nie za dużej- nie za małej aż trafiłam taką w Rossmannie za 19,90 zł. Jest pojemna, ma przegródki po bokach, jedną zasuwaną kieszeń i ogólnie jest bardzo pojemna.
Kolejnie robiłam zamówienie na alledrogeria.pl gdzie kupiłam kilka pędzli ( których recenzja niebawem) i mgiełkę do twarzy z elfa.
e.l.f studio- Makeup Mist & Set, Cena 19,90
Mgiełka do utrwalania efektu końcowego makijażu, która sprawia, że makijaż nie znika w ciągu dnia, a jego kolory są żywe i nie blakną.
Wzbogacona w witaminy A, C i E odżywia, a dzięki wyciągowi z aloesu, ogórka i zielonej herbaty nawilża skórę twarzy.
Stosuję go już od jakiś 10 dni i jestem z produktu zadowolona, zastąpił mi wodę w sprayu z Rival de Loop.


 
 Clean & Clear, Głęboko oczyszczający żelowy krem do mycia twarzy. Cena ok. 11 zł
Głęboko oczyszczający kremowy żel do mycia twarzy głęboko i skutecznie oczyszcza skórę i pory usuwając brud, tłuszcz i zanieczyszczenia, nie zatykając porów. OIL- FREE

Póki co jestem z niego zadowolona

Ziaja, Bloker anty-perspirant Cena ok. 7 zł
Wszystkim dobrze znany i powszechnie lubiany bloker potu. Zobaczymy jak się będzie sprawował.
 









Rexona Long Lasting Protection, Sexy. Cena 6,69 zł na promocji w Schleckerze.
Jest to moje drugie opakowanie i póki co jest to mój ulubiony antyperspirant. Świetnie się spisuje a w dodatku cudnie pachnie. Zapach utrzymuje się bardzo długo. 

Veet, Łatwe w użyciu plastry z woskiem do depilacji na zimno z witaminą E i olejkiem z migdałów.
Cena
Jeszcze nie miałam okazji ich używać. Były na promocji więc się na nie pokusiłam. Tak wygląda cały zestaw.
No36 do stóp. Odświeżający dezodorant z talkiem do profesjonalnej ochrony stóp.
Kupiłam pierwszy raz tego typu produkt. Pomyślałam, że w letnie dni fajnie będzie psiknąć czymś takim stopy gdy paradujemy w klapkach czy sandałach. Nie jestem przekonana co do jego skuteczności. Jeszcze trochę go poużywam.
Biosilk, Profesjonalny jedwab do włosów. Sądzę, że każdy zna ten produkt. Mam jeszcze połowę poprzedniego opakowania, ale postanowiłam, że kupię gdyż był na przecenie. Stosuję go co jakiś czas na końcówki, które później są znacznie mniej spuszone. 
Z racji tego, że planuję wyjazd do Grecji powoli zaopatruję się w filtry. Mam już 30 do twarzy z Pharmaceris S.
Soraya, Balsam po opalaniu chłodząco łagodzący. Cena 9,99 zł w Schleckerze
Ziaja, SopotSun krem do cery fotowrażliwej, średnia ochrona 25 SPF. Nie sądzę, bym używała go do twarzy, posłuży zapewne do ciała.
Ziaja, SopotSun, żel łagodzący po opalaniu z 3%d-panthenolem, alantoniną i witaminą A. Uwielbiam jego zapach 


To póki co byłoby na tyle. Zapewne jeszcze przed samym wyjazdem będę musiała parę rzeczy dokupić, np. małą wersję szamponu czy odżywkę do włosów. Dajcie znać co sądzicie o tym produktach.

niedziela, 28 sierpnia 2011

FRENCH MANICURE with tefpoly nr. 132

French Manicure to dla mnie uniwersalny rodzaj zdobienia paznokci ponieważ pasuje w zasadzie do wszystkiego. Według mnie pasuje również dla kobiet w różnym wieku. Może być "sam" lub z delikatnymi zdobieniami w postaci wzorków Konad, naklejek czy też cyrkoni. Paznokcie wówczas wyglądają bardzo elegancko i zadbanie. W tym sezonie będzie górowała naturalność dlatego też firmy wporowadzają kosmetyki kolorystycznie neutralne. Stąd paletka Sleek w neutralnych kolorach :)  firma Sensique również wychodzi naprzeciw tym trendom :)

FRENCH MANICURE with tefpoly nr. 132
Producent:
Trwałe lakiery do tworzenia klasycznego francuskiego manicure.
Nowoczesna formuła z tefpoly:
- przedłuża trwałość lakieru
- zapewnia efekt szklanego połysku
Pojemność 8 ml. Dostępne 6 kolorów.

Lakiery nie zawierają toluenu i formaldehydu
  • toluen jest szkodliwy dla układu oddechowego, krwionośnego, rozrodczego, nerwowego i immunologicznego, nerek i wątroby. Obniża zdolność uczenia się. Może wywoływać podrażnienia oczu i skóry, a także uszkodzenia mózgu. Toksyczny dla organizmów wodnych.
  • formaldehyd znany jako aldehyd mrówkowy, który  w warunkach normalnych jest gazem o charakterystycznej, duszącej woni, jest silną trucizną.

Dostępność i cena
Dostępne są one w regularnej sprzedaży tylko w sieci Drogerii Natura za 5.99 zł.

Moja opinia:
Biorąc pod uwagę całą serię tych lakierów duży plus za  brak bardzo szkodliwych związków chemicznych, które opisałam już wyżej. Plus również za wybór kolorów, zawsze ktoś znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Fakt, że będą dostępne w regularnej sprzedaży nie powoduje, że ludzie rzucają się na nie, ze spokojem mamy świadomość, że jeszcze uda się nam je upolować :) Cena według mnie bardzo przystępna ( zresztą jak wszystkie lakiery z tej firmy) .
Odnosząc się do tego konkretnego koloru jestem z niego bardzo zadowolona, ponieważ nie spodziewałam się, że zastosuję go w dwojaki sposób czyli do wykonania francuskiego manicure jak i do noszenia go samodzielnie- co mi bardzo odpowiada bo wiadomo jest to szybszy sposób. Do osiągnięcia tego efektu potrzebujemy 3 warstw. Duży plus za wytrzymałość- utrzymał mi się 3 dni bez utwardzacza w stanie nienaruszonym, jednak po tym czasie zaczął się ścierać na końcówkach. Sam kolor przepięknie, szczególnie w słońcu, opalizuje na fioletowo. 

Zobacz również inne kolory!

piątek, 26 sierpnia 2011

*NOWOŚĆ* Sensique, French Manicure nr. 134

French Manicure to dla mnie uniwersalny rodzaj zdobienia paznokci ponieważ pasuje w zasadzie do wszystkiego. Według mnie pasuje również dla kobiet w różnym wieku. Może być "sam" lub z delikatnymi zdobieniami w postaci wzorków Konad, naklejek czy też cyrkoni. Paznokcie wówczas wyglądają bardzo elegancko i zadbanie. W tym sezonie będzie górowała naturalność dlatego też firmy wporowadzają kosmetyki kolorystycznie neutralne. Stąd paletka Sleek w neutralnych kolorach :)  firma Sensique również wychodzi naprzeciw tym trendom :)

FRENCH MANICURE with tefpoly nr. 134
P.S. Zdjęcia robione były na drugi dzień po malowaniu



Producent:
Trwałe lakiery do tworzenia klasycznego francuskiego manicure.
Nowoczesna formuła z tefpoly:
- przedłuża trwałość lakieru
- zapewnia efekt szklanego połysku
Pojemność 8 ml. Dostępne 6 kolorów.

Lakiery nie zawierają toluenu i formaldehydu
  • toluen jest szkodliwy dla układu oddechowego, krwionośnego, rozrodczego, nerwowego i immunologicznego, nerek i wątroby. Obniża zdolność uczenia się. Może wywoływać podrażnienia oczu i skóry, a także uszkodzenia mózgu. Toksyczny dla organizmów wodnych.
  • formaldehyd znany jako aldehyd mrówkowy, który  w warunkach normalnych jest gazem o charakterystycznej, duszącej woni, jest silną trucizną.

Dostępność i cena
Dostępne są one w regularnej sprzedaży tylko w sieci Drogerii Natura za 5.99 zł.

Moja opinia:
Biorąc pod uwagę całą serię tych lakierów duży plus za  brak bardzo szkodliwych związków chemicznych, które opisałam już wyżej. Plus również za wybór kolorów, zawsze ktoś znajdzie coś odpowiedniego dla siebie. Fakt, że będą dostępne w regularnej sprzedaży nie powoduje, że ludzie rzucają się na nie, ze spokojem mamy świadomość, że jeszcze uda się nam je upolować :) Cena według mnie bardzo przystępna ( zresztą jak wszystkie lakiery z tej firmy) .
Odnosząc się do tego konkretnego koloru jestem z niego bardzo zadowolona, ponieważ nie spodziewałam się, że zastosuję go w dwojaki sposób czyli do wykonania francuskiego manicure jak i do noszenia go samodzielnie- co mi bardzo odpowiada bo wiadomo jest to szybszy sposób. Do osiągnięcia tego efektu potrzebujemy 3 warstw. Duży plus za wytrzymałość- utrzymał mi się 3 dni bez utwardzacza w stanie nienaruszonym, jednak po tym czasie zaczął się ścierać na końcówkach. Sam kolor jest prawie identyczny jak kolor mojej skóry. Jestem bardzo zadowolona z tego koloru.  Dla mnie rewelacja.
Póki co postaram się przedstawić kolorki na paznokciach w tradycyjny sposób.

Pamiętajcie, w tym sezonie stawiamy na naturalność zarówno w makijażu jak i manicure :)

Zobacz również inne kolory!

środa, 24 sierpnia 2011

przedPREMIERA czyli nowość Sensique, French Manicure with tefpoly®


*NOWOŚĆ od Sensique*
Od  jutra, 25 sierpnia 2011 dostępne będą w ofercie regularnej marki Sensique oczywiście dostępne  tylko w Drogeriach Natura, nowe lakiery do manicure francuskieg, które według mnie są zawsze na czasie !
Czyli lakiery:


SENSIQUE FRENCH MANICURE with tefpoly® 

(bez toluenu i formaldehydu) 
Zdjęcie w cieniu:
Jest to wersja trwałych lakierów do tworzenia klasycznego francuskiego manicure.
Tajemnicza formuła

 z tefpoly ma za zadanie:

- przedłużyć trwałość lakieru
- zapewnić efekt szklanego połysku





Lakiery mają pojemność 8 ml, za cenę 5,99 zł. Dostępne są w 6 kolorach.
 

Za niedługo kolorki na paznokciach i rozdanie!


A co Wy sądzicie o french manicure?

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

*NOWOŚĆ* Mariza, Baza silikonowa matująco- wygładzająca

Cześć!
Dzisiejszy post poświęcony będzie krótkiej recenzji nowego produktu Marizy jakim jest matująco- wygładzająca baza pod makijaż.

Producent:
Lekka, sylikonowa baza pod makijaż o jedwabistej konsystencji doskonale matuje i wygładza skórę. Optycznie wyrównuje jej powierzchnię, zmniejsza widoczność porów i drobnych zmarszczek. Ułatwia rozprowadzanie podkładu i sprawia, że idealnie stapia się ze skórą. Przedłuża trwałość makijażu.

Cena i dostępność:
Cena to 15,60 zł  za 30ml produktu, a dostać je można bezpośrednio ze strony producenta, poprzez konsultantki bądź zdarzają się w niedużych drogeriach.

 Moja opinia:
 Dzisiejsza recenzja będzie według reguły od ogółu do szczegółu. Więc na pierwszy rzut oka produkt dostaje duży plus za plastikowe, wygodne opakowanie z pompką, która jak wiadomo rewelacyjnie ułatwia dozowanie produktu, a także pomaga nam w utrzymaniu bazy w czystości. Jeden muszę przyznać, że trzeba potrafić się nią posługiwać ( trzeba opracować swój sposób dozowania połowy pompki ) .Baza ma standardową konsystencję. Jest przeźroczysta, łatwo się rozciera i jest wydajna. Podkład płynnie się rozprowadza i utrzymuje jakiś czas dłużej, ale wszystko zależy od warunków atmosferycznych. Wiadomo- w upale nic się na twarzy nie utrzyma.Czy rzeczywiście matuje tutaj nie jestem pewna. Moja twarz w każdych warunkach zaczyna się przetłuszczać w strefie T po 4 godzinach i raczej nic tu nie pomoże :)  Dużym plusem  jest to,że nie zapchała mi porów na maxa. A niestety inne bazy tak robią.

Co sądzicie o bazach?
Macie jakąś ulubioną?

piątek, 19 sierpnia 2011

Idealny kolor NUDE czyli Golden Rose with Protein nr. 205

Cześć dziewczyny!
Dziś na pokażę Wam mój ulubiony kolor nude na paznokciach, który pochodzi z serii z proteinami z marki Golden Rose. Prezentuje się on mniej więcej tak:

Golden Rose - with Protein nr. 205
Kolor nude
Producent:
Golden Rose with Protein to wysokiej jakości seria szybkoschnących lakierów do paznokci. Dzięki zawartości protein jedwabiu, lakier chroni i odżywia paznokieć. Wysokiej jakości pędzelek ułatwia aplikację. Posiada bogatą kolorystykę (12,5ml). Produkt nie zawiera formaldehydu, toluenu, dbp i kamfory.


Cena i dostępność:
Cena waha się w granicach 2,50- 5 zł.
Niestety z dostępnością jest różnie. Zazwyczaj dostać je można w małych drogeriach lub bazarkach. Ale przede wszystkim sklep producenta i allegro (producent ma swoje konto również na allegro)

Moja opinia:
Lakiery z tej serii zapewne zna każda z Was. Powszechnie znane, lubiane i uważane za jedne z lepszych lakierów z taniej półki. Ich cena waha się w zależności od miejsca gdzie je kupujemy, średnio jest to ok. 2,50 -5 zł.  Bardzo odpowiada mi pędzelek i konsystencja.  Do uzyskania pełnego efektu wystarczą dwie warstwy produktu, taki efekt możecie zobaczyć na zdjęciach. Sam kolor bardzo mi się podoba, bardzo mi się podoba, idealny kolor cielisty, tzw. nude, który pasuje niemal do wszystkiego. Według mnie jest ponadczasowy. Mam jeszcze podobny odcień z Golden Rose, niebawem postaram się wrzucić zdjęcia. Wkleję Wam link do posta w którym prezentuję inne odcienie kolorystyczne Moje lakiery z GR

Dajcie znać jaki jest Was ulubiony odcień z  Golden Rose
Pozdrawiam!

wtorek, 16 sierpnia 2011

*Krok po kroku* Henna RefectoCil nr. 3 naturalny brąz + świetny, tani sklep internetowy

REFECTOCIL PROFESJONALNA HENNA ŻELOWA
NATURAL BROWN 3.NATURALNY BRĄZ 15 ml


 Producent:
Jest to profesjonalny produkt fryzjerski, wykorzystywany przez zakłady fryzjerskie do farbowania brwi i rzęs. Wysoka jakość produktu gwarantuje, że kolor utrzyma się przez wiele tygodni. Dużą zaletą tego produktu jest łatwość użycia. Produkt wyróżnia się tym, że nie barwi skóry. Sposób przygotowania: Wyciskamy z tubki ok. 1,5 cm farby, dodajemy ok. 7 kropel płynu stabilizującego RefectoCil Oxidant (można go zastąpić wodą utlenioną 3%) mieszamy szpatułką dołączoną do opakowania do uzyskania jednolitej konsystencji. Nakładamy na brwi i rzęsy na ok. 10 minut. Chcąc uzyskać ciemniejszy kolor można ten czas wydłużyć do ok. 15 minut. 
Cena i dostępność:
Henna ta dostępna jest na allegro w wielu kolorach, jak i w rożnych sklepach internetowych. Ja swoją kupiłam ok. 5 miesięcy temu w sklepie intetrnetowym z profesjonalnymi artykułami fryzjerskimi za bardzo niskie ceny czyli http://ktpi.pl/ . A tutaj wkleję Wam bezpośredni odnośnik http://ktpi.pl/p/pl/inn25/refectocil+henna+3+naturalny+braz+15ml.html

P.SJako dodatek chcę dodać, że w tym sklepie internetowym jedwab do włosów z Biosilku lub CHI kosztuje 3,35 zł!  Taniej chyba nie ma nigdzie

Jak to się robi?  
Nie ma nic prostszego! Oto produkty, które będą potrzebne:
  • RefectoCil- żelowa henna w wybranym kolorze
  • Wodoru Nadtlenek 3% czyli zwykła woda utleniona
  • Opcjonalnie wybrany krem 
  • Pałeczki do uszów aby odtłuścić brwi + 2 krople toniku :)
 1. Dookoła brwi nakładamy warstwę kremu, co da nam 100% pewność, że skóra się nam nie zabarwi.
2. Kolejnie patyczkiem do uszów nasączonym w toniku ( użyłam Ziaji bioaloesowej) odtłuszczamy brwi, po bo żeby henna równomiernie pofarbowała włoski.
3. Następnie przechodzimy do mieszania ok. 1cm henny żelowej z ok. 25 kroplami wody utlenionej.
4. Hennę tą należy dobrze rozmieszać, co zajmuje ok. 2-3 minuty.
5. Starannie odchylając włoski, nie wyjeżdżając na skórę i stosunkowo szybko należy zaaplikować ją na brwi. W razie gdy powyjeżdżamy, powierzchnia skóry jest tłusta z kremu więc spokojnie możemy nadmiaru pozbyć się patyczkiem do uszów.

W zależności od efektu, który chcemy uzyskać trzymamy ją zgodnie z instrukcją. Przypominam, że kazdy kolor ma swój określony czas. Mój kolor, czyli naturalny brąz można trzymać od 5 do 10 minut ( po 10 minutach wychodzi bardzo ciemny brąz) . Ja trzymam swój ok. 5 minut tak by wyszedł średni brąz, który pasuje do koloru moich włosów, które farbuję na ciemny blond lub brąz. Po upływie tego czasu zmywamy hennę zwykłą, letnią wodą. I efekt gotowy :)
Przed:
 Tuż po:
 

Jak widać, pomimo zabezpieczenia skóry kremem widoczne jest zabarwienia, którego pozbywamy się poprzez użycie nawet zwykłego mydła.  Wcześniej używałam henny tradycyjnej z Delii, który spisywała się tragicznie, na moich jasnych brwiach wychodziła ruda... Nie mogłam jej zmyć, ani nic z nią zrobić. Ta henna spisuje się świetnie. Utrzymuje się od 3 do 4 tygodni. Podczas zmywania nie pojawiają się rude refleksy. Jest ona bardzo tania i wydajna. Ilość produktu, która pokazana jest na powyższych zdjęciach wystarczyła by jeszcze na ok. 2 aplikację. Wcześniej bawiłam się też w przyciemnianie brwi cieniem, ale wygląda to bardzo nienaturalnie. Nie utrzymuje się długo i zajmuje dużo czasu. Ten sposób należy do najlepszych. Polecam wszystkim, szczególnie, że wybór kolorów jest bardzo duży.

Dajcie znać jaką metodę przyciemniania brwi stosujecie  :)
I czy znacie ten sklep internetowy?

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

*NOWOŚĆ* Organicum w sklepie Helfy.pl

Na półkach sklepu Helfy zagościła wyjątkowa nowość – organiczne kosmetyki do włosów i ciała firmy
ISIK TERAPI.

  • ORGANICUM to seria kosmetyków do włosów z ziołowymi hydrosolami, które odżywiają cebulki włosowe, stymulując włosy do wzrostu.
  • ORGANICUM SUN to wyjątkowa seria w skład której wchodzą organiczne kosmetyki do opalania, jak i kosmetyki pielęgnujące skórę po kąpieli słonecznej.
  • ORGANICARE BABY to seria powstała z myślą o najmłodszych do pielęgnacji delikatnej dziecięcej skóry oraz włosów.
Kosmetyki ISIK TERAPI – bezpieczne dla Ciebie, bezpieczne dla środowiska.
Pierwsze co mnie urzekło w tych kosmetykach to opakowania, które są przesłodkie ! Szczególnie mowa tu o serii preparatów na lato przeznaczonych dla dzieci. 

Poza opakowaniami zainteresował mnie produkt taki jak np.

Szampon stymulujący wzrost włosów z organicznymi hydrosolami


Zaciekawiły Was te produkty? 

[ źródło http://www.helfy.pl ]

niedziela, 14 sierpnia 2011

Alma Dabur Hair Oil, czyli olejowanie włosów

Cześć!
Jakiś czas temu postanowiłam zmienić  sposób odżywiania swoich włosów. Może nie tyle zmienić, co uzupełnić go o nowe, nieznane mi dotąd sposoby pielęgnacji. Pierwszym, podstawowym produktem, który wdrążyłam w pielęgnację było stosowanie olejów. Ponoć nawet oliwka działa cuda (? ). Ja natomiast do celów pielęgnacyjnych postanowiłam użyć specjalnie przeznaczonego do tego produktu jakim jest między innymi olej  

Alma Dabur Hair Oil czyli olejek do włosów

 Producent:
- olejek Amla zawiera wyciąg z owoców amla amalaki - agrestu indyjskiego 
- sprawia, że włosy stają się sprężyste, zdrowe, błyszczące. 
- masz wrażenie, że włosy są odżywione od środka i mieć poczucie lepszej pielęgnacji
- Amla ma świeży, orientalny zapach, jest sekretem pięknych włosów kobiet z Indii.
- Jest przeznaczony dla włosów od ciemnego blondu po czarne!



 Jak używać:
1. W celu osiągnięcia najlepszych rezultatów wmasuj 1 do 2 łyżeczek olejku w skórę głowy oraz włosy i odczekaj pewien czas (idealnie ok. 1 godziny ale można również pozostawić olejek we włosach na cała noc a głowę umyć rano)
2. Następnie użyj dobrego szamponu takiego jak na przykład Shikakai. Wmasuj delikatnie szampon we włosy oraz skórę głowy następnie spłucz dokładnie.
3. Najlepsze rezultaty osiągniesz używając olejek 3 razy w tygodniu

Cena: 
 ok. 20 zł za 200 ml i często dostępny jest na promocji promocji ( w sklepie Helfy.pl)

Dostępność:
-Swój olej posiadam ze strony http://www.helfy.pl/amla-olejek-do-wlosow i tu znajdziecie podobne produkty po najtańszej cenie ( w tym olej Khadi na który już się czaję! )
- http://allegro.pl/ i inne tego typu strony, choć tu nie polecam bo ceny są porażające.


Moje odczucia:
Produkt był bardzo dobrze zapakowany i zabezpieczony przez wylaniem się. Otrzymujemy dużą pojemność przy stosunkowo niewielkiej ilości którą się używa, a przy tym za dobrą cenę. Mam włosy sięgające poniżej ramion, i olej nakładam do wysokości uszów (czasem również na całą długość włosa). Wystarczyły jakieś 3-4 łyżki - wcieram go w suche włosy, po czym zostawiam go na godzinę, zazwyczaj związuję włosy gumką paradując tak po domu ( czasem dodatkowo czepek, który podgrzewam ciepłym powietrzem). Po czym myję głowę ciepłą wodą by olej dobrze się zmył, dzięki czemu mam pewność, że nie obciąży mi włosów.
Alma ma ziołowy, przyjemny zapach, który nawet mi się spodobał, a dodatkowo utrzymuje mi się od wieczora do rana. Pierwszy efekt, który zauważyłam po pierwszym użyciu to taki, że bez problemu rozczesałam włosy. A zwykle musiałam używać odżywek, a następnie biosilku. Dzięki olejowi mogę spokojnie zrezygnować z tych produktów i moje włosy nie zastaną "szarpane" przy czesaniu.
Włosy rzeczywiście są lśniące, a po dłuższym stosowaniu stają się sprężyste i znacznie mniej puszące się.  Stosuję go ok. 2 razy tygodniu ponieważ jest znacznie wygodniejszy od maseczek. Sądzę, że przy regularnym stosowaniu kondycja włosów znacznie się poprawi. Minus jaki zauważyłam gdy nałożyłam go na całą długość włosa to taki, że w przeciwieństwie do łatwości rozczesywania gdy nakładam olejek na końcówki, przy pokryciu całych włosów nie mogłam ich rozczesać, były szorstkie i takie "dziwne". Ten stan utrzymał się do następnego dnia gdy ponownie umyłam włosy, automatycznie stały się lśniące, gładziutkie. Nie wiem z czego to wynika... Póki co zużyłam ok. 40% opakowania i jestem bardzo zadowolona z tego produktu i zapewne gdy się skończy sięgnę po kolejny olej- jak już wcześniej wspominałam bardzo ciekawi mnie Khadi. 


Dajcie znać co sądzicie o olejowaniu włosów.
Jakich olejków używacie?

piątek, 12 sierpnia 2011

*Krok po Kroku* Hesh- Kapli Tone

 Cześć Kobiety!
Dziś recenzja przyciemniającej maski do włosów Kalpi Tone firmy Hesh, która wywodzi się z indii. Jako, że tamtejsze kobiety wyróżniają nad podziw piękne, długi, lśniące i zdrowe włosy postanowiłam pójść w tym kierunku.

Hesh- Kapli Tone
czyli przyciemniająca maska do włosów


Procudent:
Kalpi Tone firmy Hesh jest naturalną terapią upiększającą włosy. Przyciemnia włosy i nadaje im naturalny ciemny odcień. Skomponowany wyłącznie z naturalnych składników, tj.: Aloes, Amla, Brahmi, Shikakai i innych ziół. Kalpi Tone pomaga w walce z łupieżem, hamuje wypadanie włosów oraz przedwczesne siwienie.
Stosując masaż skóry głowy Kalpi Tone wzmacnia cebulki oraz wzmaga porost włosów.

Zalety:
- Przyciemnia kolor włosów
- Wzmacnia cebulki włosów
- Pobudza porost włosów
- Zapobiega wypadaniu włosów i ich przedwczesnemu siwieniu
- Łagodzi bóle głowy

Dla zainteresowanych tylna etykieta:

Sposób przygotowania:
1. Wsyp odpowiednią ilość sproszkowanych ziół do miseczki, dodaj trochę wody lub olejku
   i dokładnie wymieszaj na konsystencję gęstej papki.  Dla uzyskania głębokiego, intensywniejszego koloru wymieszaj zioła z naparem herbaty i odstaw na całą noc. Można dodać zagęszczacza jak miód czy żel aloesowy. Ja użyłam olejku Amla.

Tak prezentuje się po rozmieszaniu ( ok. połowa potrzebnej ilości)


2. Nałóż papkę na włosy.  Opuszkami palców delikatnie wmasuj okrężnymi ruchami w skórę głowy.

3. Pozostaw na 60 minut.
4. Dokładnie spłucz wodą.

Dostępność i cena:
Wklejam link odsyłający do tego produktu, który można nabyć na stronie dystrybutora  http://www.helfy.pl/ziola-wlosy-wzmocnienie-pielegnacja-ajurweda   100 g. za 15 zł.

Moja opinia:
Maseczkę można przyrządzić na 2 sposoby- rozrabiając z wodą lub z olejkiem. Ja swoją maseczkę rozrobiłam z olejkiem Amla. Zdecydowałam się na olejek ponieważ chciałam wzmocnić efekt odżywienia włosów.  Na moje długie włosy należy zużyć ok. 70 % opakowania proszku. Mieszając do momentu uzyskania lejącej papki. Zapach nie jest zbyt przyjemny, zdecydowanie należy do tych naturalnych, nie wyczuwałam go mając do na głowie, gdyż nałożyłam sobie czepek. Czepek jest tu bardzo przydatny ponieważ maseczka podczas wysychania zaczyna się kruszyć. Co do aplikacji to polecam robić to tak jak robimy to z farbą do włosów. Jednak ja nie używałam żadnych rękawiczek. Nakładałam papkę grzebieniem,  a potem ręką i poza tym, że wszystko dookoła było brudne- nic się nie zafarbowało więc jest ok ( w końcu to maseczka nie farba). Czy faktycznie przyciemnia? Ja mam ciemne włosy, farbowane oczywiście, producent zalec trzymać ją co najmniej 1h, ja natomiast nie chciałam przyciemniać włosów tylko nadać im lekkiego odcienia rudości- brązu więc trzymałam papkę na włosach przez ok. 40 minut i swój cel osiągnęłam.
Minusy które dostrzegłam to tak jak wspominałam kruszenie się papki na włosach, zapach i spłukiwanie, ponieważ gdy zmieszamy ją z olejkiem musimy starannie umyć włosy szczególnie te " ze środka". Ja myłam swoje 2 razy ( dla ciekawskich dodam, że woda która spływała z włosów podczas mycia na początku była brązowa, potem zielona, aż w końcu czysta :) )
Sądzę, że produkt ten jest świetny i mam go jeszcze na jedno użycie :)

Myślę, że wyczerpująco opisałam temat, w razie pytań piszcie w komentarzach a na pewno odpowiem. :)

czwartek, 11 sierpnia 2011

NOWOŚĆ Mariza, Lakier do paznokci nr. 47

Cześć Dziewczyny!
Dziś przedstawię Wam nowość od Marizy, która wprowadziła bardzo dużo nowych odcieni lakierów do paznokci.
Mariza- numer 47

Producent:
Szybkoschnący i trwały. Pojemność: 5 ml

Cena i dostępność:
Koszt jednego lakieru to 3 zł, a dostać je można w małych drogeriach lub zamawiając przez konsultantkę. Jeśli nie znacie żadnej to polecam wejść na stronę Marizy na fb i tam ogłaszają się konsultantki.
TUTAJ namiary na konsultantki
Moja opinia:
Lakiery mają małe buteleczki za bardzo niską cenę co według mnie jest świetna alternatywą dla osób, które lubią często zmieniać kolory na paznokciach. A jeszcze bardziej umożliwiają nowe odcienie kolorów, które według mnie są świetne! Lakier ma wręcz idealną konsystencję, która bardzo ładnie się rozprowadza i dobrze kryje. Dla pełnego efektu wystarczające są dwie warstwy. Pędzelek jest bardzo wygodny, nie nabiera się na niego zbyt duża ilość lakieru. Sam lakier utrzymuje się z utwardzaczem około 2-3 dni bez odpryskiwania, oczywiście wszystko zależy od tego w jakich warunkach przebywają nasze ręce. Polecam te lakiery każdej miłośniczce lakierów bo wybór kolorów jest bardzo fajny i każdy znajdzie coś dla siebie. Nie widzę minusów tego lakieru :)
Tak prezentuje się jedna warstwa lakieru:

 Podoba Wam się ten kolor?  Bo mi bardzo !
I sama nie wiem jak go "nazwać" :)

wtorek, 9 sierpnia 2011

Projekt DENKO czyli ostatnie zużycia.

Tak jak w temacie, ostatnie kilka zużyć, które o dziwo udaje mi się regularnie "zdobywać". Będzie to cykl postów, które będą ukazywać się co jakiś czas gdy nazbierają mi się zużyte produkty. Napiszę o każdym z nich kilka słów :)

AS Haricare- Volumen 
czyli lakier do włosów dodający objętości ze SCHLECKERA
Muszę powiedzieć, że byłam tym lakierem mile zaskoczona. Jest to wyrób Schleckera, kosztował coś koło 5 zł. Bardzo ładnie pachniał co jest jego dużym plusem. Nie sklejał włosów i ładnie je utrwalał. Co dla mnie ważne nie osadzał się po nich. Ten biedronkowy lakier bardzo mnie zawiódł gdyż nawet po umyciu moje włosy były oklejone lakierem, z tym tak nie było ! Na pewno kupię go ponownie za jakiś czas.

Yves Rocher- Yellow Peach
czyli brzoskwiniowy żel pod prysznic

Wygrałam kilka produktów z YR ale ten mnie niczym szczególnym nie zachwycił. Zapach na początku wydawał się być przyjemny jednak z czasem zrobił się taki jakiś dziwny. Konsystencja typowego żelu. Co zauważyłam to min. to że nie jest wydajny. Taka buteleczka 50 ml. starczyła mi na 3 szybkie prysznice. Nie sądzę, że kupię go ponownie.
Adidas- Daily Scrub
czyli żelowy scrub do ciała

Bardzo delikatny, żelowy scrub. Nie pieni się tak dobrze jak peelingi Joanny. Fajny, a zarazem dziwny zapach. Używałam go jako żelu pod prysznic, obecnie mam żel pod prysznic z Adidasa ale czeka na otwarcie.
Bourjois- Micellar Cleansing Water
czyli płyn micelarny do zmywania makijażu.
Tego produktu chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Świetny płyn micelarny. Bardzo dobrze zmywa makijaż, bardzo wydajny i co najważniejsze nie szczypie w oczy i nie podrażnia. Cenowo również bardzo fajnie, jego koszt to ok. 10-15 zł. Obecnie używam micela z Perfecty do cery naczyniowej i dorównuje temu produktowi.
Ziaja-Sopot Spa
czyli masło do ciała Solanka Sopocka
Te masła chyba zna już każda dziewczyna lubiąca ładnie pachnące kosmetyki pielęgnacyjne. Solanke Sopocką uwielbiam głównie za zapach. Miałam też masło waniliowe i również fajnie pachniało. Zapach utrzymuje się na skórze przez ok. 3 godziny. Fajnie nawilża, szybko się wchłania i sądzę, że jeszcze wrócę do nich gdy nacieszę się masłami biedronkowymi, które są świetne! Masło to kosztuje ok. 10 zł.

Używałyście któregoś kosmetyku? :)

sobota, 6 sierpnia 2011

Depilacja woskiem- krok po kroku na przykładzie ręki.

Cześć Dziewczyny!
Dziś post dla osób o zdrowych i silnych nerwach, a także tych wytrzymałych na ból :)
Zacznę może od kilku informacji. Przede wszystkim woskiem golę ręcę bo są one zawsze mega owłosione, a tego nie lubię. Robię to około 3-4 razy w ciągu lata bo wtedy noszę bluzki z krótkim rękawkiem i wiadomo, chcę aby to wszystko jakoś przyzwoicie wyglądało. Zdecydowałam się więc na zakup " sprzętu". Podgrzewacz + 3 sztuki wosku + paski kosztowały mnie około 120 zł.
Na koniec chcę dodać, że moje włoski są bardzo jasne i długiei gęste, a dodatkowo mam wrażliwą skórę więc używam wosku delikatnej skóry.

Co jest potrzebne do depilacji woskiem?
Oczywiście to, co przedstawia pierwsze zdjęcie czyli:
  • Podgrzewacz tu z ceną jest różnie zaczynają się od 45 zł- mój kosztował ok. 85zł
  • Wosk ok. 5 zł
  • Paski ok. 7 zł za 100 sztuk
  • Puder ok. 4 zł
  • Oliwka ok. 6 zł
Jak to się robi?
  • Przede wszystkim z racji tego, że włoski będą wyrwane, skóra będzie podrażniona więc polecam depilację robić wieczorem. 
  • Włączamy podgrzewacz z woskiem- wosk musi grzać się ok. 30 minut- musi być płynnej konsystencji.
  • Na miejsce, które będzie depilowane wcieramy puder, który zmniejszy ryzyko podrażnień skóry i ułatwi aplikację wosku.
  • Następnie  rozgrzany wosk aplikujemy zgodnie ze wzrostem włosa, czyli tak jak pokazują strzałki.
  • Przyklejamy pasek i rozcieramy go ręką by dokładnie skleił się z woskiem.
    Po czym odrywamy pasek w stronę przeciwną do wzrostu włosa. Czyli tak jak pokazuje strzałka.
  •  Po skończonej pracy naszą rękę należy dość sporą ilością wysmarować oliwką, która ma za zadanie zniwelować podrażnienia i ściągnąć resztki wosku
Tuż po oderwaniu paska miejsce jest zaczerwienione i wygląda w ten sposób:
 A po upływie ok. 10 minut pojawiają się czerwone kropki, które utrzymują się przez około 2-4 godziny. Z tym jest różnie. Np. podczas tej depilacji na drugiej ręce miałam połowę mniej kropek.Wszystko zależy od dnia :)

Kilka porad:

  •  Przede wszystkim nie nakładajcie 2 razy w to samo miejsce wosku bo możecie mieć naprawdę mocno podrażnioną skórę. W takim wypadku lepiej dogolić to miejsce maszynką.
  • Dobierzcie odpowiedni rodzaj wosku do Waszej skóry.
  • Dokładnie obserwujcie, w którą stronę rosną wasze włoski. I raz jeszcze napiszę wosk kładziemy zgodnie ze wzrostem włosa, a odrywamy w stronę przeciwną.
  • Nie wystawiajcie świeżo depilowanych miejsc na ostre słońce.
  • Dobrze nawilżajcie depilowane miejsce, a także stosujcie peelingi - szczególnie osoby, które mają tendencję do wrastających włosków. 
  • Dbajcie o czystość- w ogólnym tego słowa znaczeniu. Jeśli zabrudzi się Wam podgrzewacz z wosku polecam odwrócić go "do góry nogami" i wcierać oliwką do momentu aż wosk się rozpuści, następnie spłukać go letnią wodą z mydłem lub płynem do naczyń.
Ja mam baaaardzo duża- gęsto włosków więc faktycznie ta metoda depilacji jest dość bolesna, ale wszystko w granicach rozsądku. Zdecydowanie bardziej wolę woskowanie niż depilator elektryczny, którym nic nie mogę zrobić bo bólu nie wytrzymuję.  Wosku używam do depilacji jedynie rąk, a do nóg i innych partii używam zwykłej maszynki i kremów do depilacji.

Jeśli macie jakieś pytania piszcie w komentarzach a na pewno na nie odpowiem.
Dajcie również znać co sądzicie o tej metodzie i czy same ją stosujecie.