Cześć Dziewczyny!
Zaczynam serie recenzji różnorakich produktów :)
Dziś kilka słów o jednej z moich ulubionych masek oczyszczających, mianowicie jest to
Ziaja- Maska oczyszczająca z glinką szarą
która przeznaczona jest do skóry mieszanej, tłustej i trądzikowej. Jej efektem ma być oczyszczanie- matowanie- normalizowanie.
Kilka słów od producenta:
- zmniejsza widoczność rozszerzonych porów.
-glinka szara działa oczyszczająco
- normalizuje pracę gruczołów łojowych.
- kompleks proteinowo - cynkowy łączy właściwości antybakteryjne cynku i łagodzące protein.
- zapobiega powstawaniu podrażnień, wywołanych nadmiernym gromadzeniem się sebum na powierzchni skóry
- reguluje proces keratynizacji naskórka oraz chroni przed nadmierną utratą wody.
- skutecznie łagodzi podrażnienia skóry.
- prowitamina B5 aktywnie nawilża oraz skutecznie regeneruje podrażniony naskórek.
Stosowanie:
2 - 3 razy w tygodniu nałożyć na skórę twarzy i szyi grubą warstwę maski. Zmyć letnią wodą po około 10 - 15 minutach.
Cena i dostępność:
Cena prasuje się koło 1,50 zł, a dostępność bardzo dobra, w sieciówkach typu Rossmann, Schlecker, a także małych drogeriach, a czasem nawet w aptekach.
Dokładny skład możecie uzyskać klikając na obrazek, który się powiększy.-->
Moim zdaniem:
Czytając zapewnienia producenta rzec można, że maska ta jest cudem ! Według mnie cudem może i nie jest, ale jest naprawdę świetną sprawą na zanieczyszczoną skórę twarzy.
Maska ta ma gęstą konsystencję, w której oprócz jednolitej masy dostrzec można drobinki jednego z jej składników. Porównać ją można do tłustego kremu.
Zapach nie jest niczym szczególnym, raczej nie należy do przyjemnych ani tych nieprzyjemnych. ( zaznaczę, że maska nawilżająca z tej serii ma zapach bardzo ładny).
Stosując ją obawiałam się dwóch rzeczy : 1) aby mnie nie uczuliła 2) aby nie zatkała mi porów. Ale nic z tych rzeczy się nie stało. Maska nie uczuliła mnie co u mnie zdarza się nagminnie, a także nie zapchała mi porów, a wręcz przeciwnie bardzo ładnie je oczyściła.
Moje pory cały czas są "zawalone" więc jakiekolwiek ich oczyszczanie graniczy z cudem. Maska ta nie poradziła sobie z nimi w 100%, ale dała taki efekt, który mnie zadowala.
Czy zwęża pory?- nie wiem, mam naprawdę duże i ciężko to u mnie określić.
Ważnym jej atutem jest również to, że nie wysusza skóry, a nawet ją nawilża.
Zgadzam się też, że koi podrażnienia.
Maskę tą bardzo łatwo się nakłada jak i spłukuje.
Cera po jej zastosowaniu jest świeża, oczyszczona i delikatnie nawilżona.
Maska ta starcza na 1 raz jeżeli stosujemy ją na twarz, szyję i dekold, a 2-3 razy jeżeli zastosujemy ją jedynie na twarz.
Jest to już moja 4 saszetka, mam ją w zapasie i na pewno kupię ponownie, po póki co niczego lepszego nie znalazłam.
Polecam ją wszystkim!
Dajcie również znać co o niej sądzicie.