poniedziałek, 18 lutego 2013

** Wibo, Extreme Lashes efekt na rzęsach **


O tej maskarze czytałam i słyszałam bardzo dużo... Najczęściej był to pozytywne opinie. Ale jakość nigdy się na nią nie skusiłam, aż do czasu gdy w Rossmannie była promocja na kosmetyki kolorowe -40%. Stwierdziłam wówczas, że jest to świetny moment aby w końcu  wypróbować różową zachwalaną Wibówkę.

Maskar używałam mnóstwo  a obecnie mam ich ok 5, ale odkąd mam swoją najtańszą maskarę, którą kiedykolwiek używałam nie chcę już mieć żadnej innej! :)


Fakt, może nie jest idealna bo zawsze się nią ufajdam podczas aplikacji ale to wynika również z moich rzęs i tego jak ją aplikuję- zawsze mam z tym problem.

Pierwszy raz gdy ją użyłam, stwierdziłam, że nie podoba mi się totalnie. Konsystencja była jakby za gęsta, ale wyczytałam gdzieś, że aby sprawdzała się super należy ją odkręcić aby chwyciła troszkę powietrza i odłożyć. Tak leżakowała u mnie przez tydzień. Poźniej gdy ją nałożyłam było już o niebo lepiej.

Jak dla mnie konsystencja idealna.
Nie osypuje się- a ja chyba nie znam żadnej innej, która tego nie robi.
Daje super efekt pogrubienia bez mnóstwa warstw- ja zwykle aplikuję 2.
Szczoteczka to kwestia upodobań- wolę sztywne sylikonowe, ale tam nie do siebie przekonała.
Nie skleja rzęs, ale przy długich, np. takich jak moje może się jej to zdarzyć.
No i super cena.


40 komentarzy:

  1. Nie miałam nigdy tuszu z Wibo :) Mam kilka lakierów do paznokci, ale do tuszu jeszcze się nie przekonałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam tego tuszu, ale już znalazłam swój idealny- Maybelline One by one:) polecam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę kupić ją i zieloną koleżankę też ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Swego czasu zużyłam 2 opakowania, jak dla mnie nie jest to tusz wybitny aczkolwiek gdy kasy w portfelu brak daje radę ;) ładnie podkreśla rzęsy, tyle że u mnie za bardzo się odbijał pod oczami. Trochę lepiej się sprawdza zielony tusz Wibo, używałaś? On ma silikonową szczoteczkę z bardzo krótkimi włoskami, które genialnie rozczesują rzęsy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się o dziwo nie odbija. A zieloną kupie gdy pokończę te, które mam.

      Usuń
  5. Efekt jest całkiem całkiem ale jakoś nie mam zaufania do takch tanich tuszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie miałam. Ale z czasem się przekonałam :)

      Usuń
  6. Póki co mam zapas tuszy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najlepszy jaki mialam :))
    A zielony u mnie sie nie sprawdza...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale Ci zazdroszczę tych pięknych rzęs :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przypomina mi jeden tusz z Yves Rocher, szczególnie szczoteczka wygląda podobnie :) Nie zdecyduję się bo dla mnie takie szczoty są nieporęczne, tak jak Ty zawsze się taką usmaruję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzeba by było kiedyś wypróbować ;) ale jak narazie zużyje te tusze co mam.

    OdpowiedzUsuń
  11. zużyłam dwa opakowania tego tuszu - jest BOSKI ! ; ) kocham go i wiem , że jeszcze nieraz do niego wrócę ; D
    ciekawi mnie jeszcze zielona wersja , ale silikonowa szczoteczka jakoś mnie nie przekonuje , wolę tradycyjne ; )

    OdpowiedzUsuń
  12. też ją kupiłam w tej promocji i też polubiłam, u mnie świetny efekt daje już jedna warstwa :)

    OdpowiedzUsuń
  13. miałam dziś kupić, ale nie miałam czasu na szukanie go ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Mogłabym go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie się osypywał okropnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się wydaje, że to osypywanie dotyczy każdego tuszu... U mnie w zasadzie każdy w większym lub mniejszym stopniu się osypuje. Może to kwestia "świeżości" produktu... Nie wiem.

      Usuń
  16. Lubię go, tylko niestety czasem kruszy się i osypuje.

    OdpowiedzUsuń
  17. podoba mi się efekt na rzęsach, dużo dobrego ostatnio czyta się w blogosferze na temat tuszy od wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam z Wibo tę zieloną ale totalenie się u mnie nie sprawdziła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś kolejną osobą, która to mi pisze... Zaczynam w nią wątpić.

      Usuń
  19. też jakiś czas temu zostałam zadziwiona jakością tych tańszych tuszy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja również skusiłam się kiedyś na te tusze, różowy mam już drugi razm..zielony mnie rozczarował, zaden tusz nigdy sie tak nie osypywał jak ten:( Ale z różowego jestem bardzo zadowolona, na co dzień idealny:)

    OdpowiedzUsuń
  21. JA obecnie testuję zieloną Wibo :D A efekt iście ładny ^^

    OdpowiedzUsuń
  22. Za TA cene to chyba najlepsza jaka mialam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajnie :) Mam go w zapasach i czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja tez mam z Wibo tylko ten zielony i jestem zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  25. o wow! super efekt <3

    może masz ochotę na nowe butyy?? zapraszam na konkurs na moim blogu :)
    http://the-devil-weaars.blogspot.com/2013/02/konkurs-z-mergpl.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam jeden tusz z Wibo dawno temu, i po tamtym raczej się nie skuszę...

    OdpowiedzUsuń
  27. A ile kosztuje? Może spróbuję, skoro tak zachwalasz :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ostatnie zdjęcie genialne :D

    OdpowiedzUsuń
  29. kolor opakowania świetny, na pewno wyróżniałby się w kosmetyczce :P

    OdpowiedzUsuń