niedziela, 3 lutego 2013

** Maska regenerująca z Ziaji **

Bardzo rzadko używam maseczek do twarzy- mam po nich niemiłe wspomnienia i doświadczenia. Wydają się być za bardzo skoncentrowane dla mojej cery wrażliwej i naczyniowej jednocześnie. I często w wyniku ich stosowania doznaję poparzenia, które objawia się rumieniem na twarzy.
W sumie to nawet nie mogę polecić żadnej maseczki, którą mogłabym trzymać na twarzy przez ok. 5-10 minut jak to zwykle wymaga się przy tego typu produktach.
I tak również jest z maseczką regenerującą z glinką brązową z Ziaji, która przeznaczona jest dla każdego rodzaju crey. Po nałożeniu, czas jaki mogę trzymać ją na twarzy to 2, maxymalnie 3 minuty. Podczas tego czasu skóra zaczyna mnie piec, co znaczy, że maska jest dla mnie nieodpowiednia.
Po zmyciu odczuwam lekki dyskomfort a twarz jest zaczerwieniona.

W związku z tym nie mogę mówić tu o dokładnych właściwościach jakie daje ona na mojej cerze bo na dobrą sprawę nie powinnam jej używać w ogóle. Jednak opiszę co zauważyłam:
  • opakowanie wystarcza na 2 aplikacje,
  • zapach jest bardzo delikatny, lekko słodki i wyczuwalny,
  • konsystencja ani nie za rzadka ani nie za gęsta- jest ok, nie spływa z twarzy
  • niska cena
  • jej kolor to odcień szarości i brązu,
  • skóra po 2 minutach zaczęła mnie piec, a po zmyciu była zaczerwieniona,
  • gdy zaczerwienienie zeszło stwierdzam, że maseczka widocznie zmiękczyła moją cerę,
  • nie wywołała powstania zaskórników.



Podsumowując oczywiście nie wrócę do niej z racji tego, że mnie podrażnia. 
Zapewne u innych osób z wrażliwą i naczyniową cerą się nie sprawdzi. 
Ale nadal będę szukać czegoś nowego. 
Planuję zakup maseczek z Dermiki gdyż słyszałam o nich wiele dobrego. 

Jaka jest Wasza ulubiona maseczka?


12 komentarzy:

  1. Ja bardzo lubię błotną maseczkę z Avonu, kocham ten jej specyficzny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam skórę wrażliwą, więc na pewno nie sięgnę po nią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię te ich maseczki, szału nie robią, ale krzywdy też nie. Raz na jakiś czas używam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moje ulubione maseczki to "3 minutes" z yves rocher:) te z ziaji nie przypadły mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam z Yves Rocher maseczke oczyszczającą pory. Nakładam ją na sam nos i okolice, zaczyna mnie szczypać po kilku minutach ale krzywdy nigdy nie zrobi, a fajnie działa - miałam saszetkę, teraz mam tubkę :)

      Usuń
    2. Też kupiłam tą z YR :)

      Usuń
  5. Moja ukochana maseczka która będzie ze mną do tej pory aż przestaną ją produkować:) To Zamian Gold Cacao Mask! Moja miłość:D Minus jest taki, że zamówić ją można tylko poprzez Ebay, jest to koreańska maseczka niedostępna u nas.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam ją i na szczęście na mnie miała dobry wpływ:)

    OdpowiedzUsuń
  7. niestety nie mam do nich dostepu-a szkoda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale one są wszędzie. W każdej aptece, drogerii i Rossmannie czy Naturze. Czasem widzę je w marketach.

      Usuń
  8. Uuuuu, a u mnie leży i czeka na użycie... Mam nadzieję, że krzywdy mi nie wyrządzi :(
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy nie używałam maseczki ;p ale mam kilka w zanadrzu i muszę w końcu wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń