Bardzo rzadko używam maseczek do twarzy- mam po nich niemiłe wspomnienia i doświadczenia. Wydają się być za bardzo skoncentrowane dla mojej cery wrażliwej i naczyniowej jednocześnie. I często w wyniku ich stosowania doznaję poparzenia, które objawia się rumieniem na twarzy.
W sumie to nawet nie mogę polecić żadnej maseczki, którą mogłabym trzymać na twarzy przez ok. 5-10 minut jak to zwykle wymaga się przy tego typu produktach.
I tak również jest z maseczką regenerującą z glinką brązową z Ziaji, która przeznaczona jest dla każdego rodzaju crey. Po nałożeniu, czas jaki mogę trzymać ją na twarzy to 2, maxymalnie 3 minuty. Podczas tego czasu skóra zaczyna mnie piec, co znaczy, że maska jest dla mnie nieodpowiednia.
Po zmyciu odczuwam lekki dyskomfort a twarz jest zaczerwieniona.
W związku z tym nie mogę mówić tu o dokładnych właściwościach jakie daje ona na mojej cerze bo na dobrą sprawę nie powinnam jej używać w ogóle. Jednak opiszę co zauważyłam:
- opakowanie wystarcza na 2 aplikacje,
- zapach jest bardzo delikatny, lekko słodki i wyczuwalny,
- konsystencja ani nie za rzadka ani nie za gęsta- jest ok, nie spływa z twarzy
- niska cena
- jej kolor to odcień szarości i brązu,
- skóra po 2 minutach zaczęła mnie piec, a po zmyciu była zaczerwieniona,
- gdy zaczerwienienie zeszło stwierdzam, że maseczka widocznie zmiękczyła moją cerę,
- nie wywołała powstania zaskórników.
Podsumowując oczywiście nie wrócę do niej z racji tego, że mnie podrażnia.
Zapewne u innych osób z wrażliwą i naczyniową cerą się nie sprawdzi.
Ale nadal będę szukać czegoś nowego.
Planuję zakup maseczek z Dermiki gdyż słyszałam o nich wiele dobrego.
Jaka jest Wasza ulubiona maseczka?
Ja bardzo lubię błotną maseczkę z Avonu, kocham ten jej specyficzny zapach :)
OdpowiedzUsuńMam skórę wrażliwą, więc na pewno nie sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńLubię te ich maseczki, szału nie robią, ale krzywdy też nie. Raz na jakiś czas używam :)
OdpowiedzUsuńmoje ulubione maseczki to "3 minutes" z yves rocher:) te z ziaji nie przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńMam z Yves Rocher maseczke oczyszczającą pory. Nakładam ją na sam nos i okolice, zaczyna mnie szczypać po kilku minutach ale krzywdy nigdy nie zrobi, a fajnie działa - miałam saszetkę, teraz mam tubkę :)
UsuńTeż kupiłam tą z YR :)
UsuńMoja ukochana maseczka która będzie ze mną do tej pory aż przestaną ją produkować:) To Zamian Gold Cacao Mask! Moja miłość:D Minus jest taki, że zamówić ją można tylko poprzez Ebay, jest to koreańska maseczka niedostępna u nas.
OdpowiedzUsuńMiałam ją i na szczęście na mnie miała dobry wpływ:)
OdpowiedzUsuńniestety nie mam do nich dostepu-a szkoda
OdpowiedzUsuńAle one są wszędzie. W każdej aptece, drogerii i Rossmannie czy Naturze. Czasem widzę je w marketach.
UsuńUuuuu, a u mnie leży i czeka na użycie... Mam nadzieję, że krzywdy mi nie wyrządzi :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie :)
nigdy nie używałam maseczki ;p ale mam kilka w zanadrzu i muszę w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuń