poniedziałek, 9 lipca 2012

Produkty po opalaniu + moje małe odkrycie

Ostatnio pisałam Wam o produktach do opalania z filtrami SPF, które zabrałam nad Bałtyk, tym razem czas na coś PO opalaniu.
Pogoda dopisała, niewielkie poparzenia są więc wiem już na co mogę liczyć w tej sprawie.

Produkty które posiadam to:

  • Ziaja, SopotSun, Żel łagodzący po opalaniu z 3% D-panthenolem, Alantoniną, Ca i witaminą A- świetnie pachnie, momentami wydawało mi się, że delikatnie chłodzi. Cena ok. 9,90 zł
  • Ziaja, 10% D- panthenolu, krem łagodzący dla dzieci i dorosłych Cena ok. 7,60 zł
  • Panthenol w Sprayu to produkt z reguły kierowany dla osób o większych porażeniach, Dostępny bez problemu w aptekach, ale widziałam też w Rossmannie.  Cena ok 22.40 zł
  • Soraya, Balsam po opalaniu chodząco- łagodzący. Chłodzenia nie zauważyłam. Zachowuje się jak tradycyjny balsam. Cena ok. 9,99 zł
  • Sun Ozon, Balsam po opalaniu, Cena ok. 8 zł


Będąc na wakacjach stosowałam praktycznie na okrągło balsamu z Sun Ozon do momentu, kiedy na lini bikini nie doszło do poparzeń. Wówczas chodząc po chodnikach nadmorskich wielokrotnie spotkałam Ziaję z 10% d-panthenolu i postanowiłam, że wypróbuję.
I tak oto Ziajka stała się moim ulubieńcem.


Producent:

Krem polecany dla dzieci i dorosłych. Zawiera takie substancje aktywne jak: 10% D-panthenolu (prowitaminy B5), lanolina, glicerydy kokosowe. Nie zawiera kompozycji zapachowych i barwników. Wysoka skuteczność łagodzenia podrażnień: 
- skóry narażonej na wysychanie i pękanie 
- powstałych przy odparzeniach 
- przy otarciach naskórka 
- po nadmiernej ekspozycji na promienie UV.
Przebadany na grupie dzieci od 1 roku życia. 


A ja potwierdzam jego skuteczność. Już po pierwszym zastosowaniu poczułam ulgę i złagodzenie podrażnień wywołanych słońcem. Spiekłam sobie również ucho i z nim również dał sobie radę.


Największe jego zalety wg. mnie to:
- bez zapachu i barwników
- szybko się wchłania pomimo, że jego konsystencja wydaje się być lekko- treściwa jak na tego typu produkt
- na skórze pozostawia delikatny film, jakby skóra była dobrze nawilżona
- cena
 i przede wszystkim to, że szybko i świetnie radzi sobie z podrażnieniami.


28 komentarzy:

  1. dzisiaj robiłam listę rzeczy które muszę kupić na wakacyjny wyjazd i właśnie przeglądałam produkty po opalaniu, także bardzo przydał mi się Twój post, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zawsze używałam ziaji i jest świetna :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w tym roku opracowałam taktykę blokerowo-cieniową :) Mam nadzieję, że żaden z tych produktów nie będzie mi potrzebny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. osobiście nawet po niedługim opalaniu się lubię użyć tego typu balsamu, zawsze to złagodzi skórę :)

      Usuń
  4. Przekonałaś mnie :) Na pewno się zaopatrzę w Ziaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O proszę :P I na dodatek taka niska cena :D

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam ziajkowe kremy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze ne używałam tego typu produktów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja dzisiaj sobie właśnie robiłam zakupy na wyjazd i kupiłam 4 produkty z Sun Ozon - krem do opalania dla dzieci 50+, mleczko do opalania do skóry wrażliwej 50+, właśnie ten balsam po opalaniu oraz olejek do włosów. Jadę nad Morze Śródziemne, spędzimy wakacje na wodzie, więc chcę być dobrze zabezpieczona. K0oniecznie muszę kupić tę Ziaję 10% pantenolu, chociaż nigdzie jej nie widziałam :( Muszę poszukać jeszcze przed wyjazdem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja jeszcze nie spotkałam tego kremu z Ziaji;/ a mój aktualny krem po opalaniu jest na wykończeniu więc przydało by mi się coś nowego:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od razy przypomniały mi się moje zeszłoroczne wakacje...Panthenol...uratował mi życie hehe:) trochę mi się przesadziło na słoneczku..
    buźka!

    OdpowiedzUsuń
  11. ja za to uwielbiam ta Ziaja pierwszą, w niebieskiej buteleczce ;) nawet ostatnio uratowała mi skórę :) I post jest o niej u mnie blogu. Ale koniecznie muszę wypróbować tą ziajkę, którą polubiłam najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. trzeba będzie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  13. nigdy nie widziałam tego kremu, ale nie zdarza mi się przesadzić z opalaniem:) myślę, ze nie będzie mi potrzebny:) ale zapamiętam w razie czego będę wiedziała co kupić:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę kupić ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja już zdążyłam się nieźle podpiec na tym słońcu więc na pewno wypróbuję;)

    fajnie tu u Ciebie, zapraszam do mnie w wolnej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Twój post spadł mi z nieba! Właśnie sporządzam listę rzeczy, które powinnam zabrać nad morze i myślałam nad czymś, co ukoi moje oparzenia, o które u mnie nie trudno :P Rozejrzę się za Ziaja SopotSun i z 10% D panthenolem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja się nie opalam, więc kosmetyki raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja tego typu posiadam mało , gdyz jestem blada jak sciana a na sloncu moge siedziec wieki a sloneczko mnie jedynie "muśnie" :(((

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja i tak się nie opalam XD Ale cóż przydatne są takie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  20. ja mam ten z sorai:) jak dla mnie bardzo fajny, chociaż zgodzę sie że jest raczej jak balsam niż chłodząco łagodzący:)i przy mojej super spieczonej skorze prawie nic nie pomógł:(

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę zanotować, bo mój tatko lubi sobie plecy poparzyć co jakiś czas :D

    OdpowiedzUsuń
  22. a ja poparzyłam się nad Bałtykiem nieco w niedzielę i dziś w Rossmannie kupiłam żel łagodzący po opalaniu z Ziaji za niecałe 8 zł. Chłodzi, skóra mniej piecze i swędzi :)

    OdpowiedzUsuń
  23. tez kupilam to z ziaji ;p mialam tyle balsamow po opalaniu ale tylko tego uzywalam :D genialny ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. panthenol w piance uratował mi życie rok temu nad morzem, w tym roku też już czeka na użycie :D ale poszukam ziajki :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę się zaopatrzyć w tę Ziaję :)

    OdpowiedzUsuń