wtorek, 8 stycznia 2013

** .. o tym, jak mnie wysypało **

Skończył mi się jeden krem więc z nadzieją, że wszystko będzie dobrze sięgam po następny, a tu niemiłe rozczarowanie. Krem sam w sobie mi odpowiadał do stosowania na noc. Całkiem dobrze odżywiał, natłuszczał, a rano buzia była miekka i delikatna. Brzmi świetnie poza jednym ale... Nie patrząc na skład, za własną głupotę odpowiedziałam wysypem pryszczy i innych dziwnych rzeczy na twarzy, a szczególnie ucierpiała broda i dolne partie policzków. 
Mowa tu o nowym kremie, który wypuściła firma L'oreal, jest on z serii Nutri- Gold, ja posiadam wersję na dzień, ale zamysł jego stosowania miał być na noc.


Sam krem posiada bardzo ładny i przykuwający uwagę wygląd. Szklany słoiczek, który jest ciężki z lekką zakrętką tworzy zgrany duet, ale wygląd to nie wszystko.
Na składach kosmetycznych się nie znam, ale gdy zobaczyłam nagły wysyp na mojej twarzy wiedziałam, że to wina kremu- bo wszystko inne w pielęgnacji było bez zmian, a mnie samą  przypadłość pryszczy na taką skalę nie spotyka. Zaraz po wodzie, na drugim miejscu w składzie znajduje się parafina, a tuż za nią gliceryna- dla mnie- LALIKA- było już wszystko jasne.


Teraz kilka pozytywów- krem ma bardzo treściwą konsystencję, wystarczy bardzo niewielka ilość aby wysmarować nim twarz, a efekt jak już wspominałam jest całkiem przyzwoity. Jednak mimo to nie mogę go stosować i nie polecam nikomu, kto ma problem z wągrami i zapychaniem porów.

Efekt jaki otrzymałam po ok. 10 aplikacjach tego kremu:

  • jako pierwsze pojawiła mi się większa niż zwykle ilość wągrów
  • pojawiły się niedoskonałości w formie pryszczy w okolicy ust i policzków
  • bardzo rozszerzyły mi się pory na policzkach

Dajcie znać czy stosowałyście ten produkt  i jak się u was sprawuje.
Ze swojej strony jeszcze dodam - jeśli któraś z Was nie ma problemów z zapychaniem to chętnie wymienię się za ten krem ( zużycie widoczne na zdjęciu).


23 komentarze:

  1. ja nie miałam tego kremu więc nic nie mogę powiedzieć na ten temat, ale Ty zdecydowanie musisz sięgnąć po inny skoro ten wywołał takie niepożądane efekty...

    OdpowiedzUsuń
  2. Unikam produktów z parafiną w składzie, działa na mnie tak samo źle jak to opisałaś

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam tylko próbkę która starczyła mi na jedną aplikację. Krem krzywdy mi nie zrobił. Posmarowałam się na noc a rano cóż nie czułam jakieś wielkiej różnicy więc nawilżenie za małe jak dla mnie. Ale wysypu nie było.Ale to może dlatego że raz zastosowałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po 1 razie miałam dużo więcej wągrów na nosie.

      Usuń
  4. nie znosze takich zapychaczy. trzymam kciuki zeby niedoskonalosci szybko zniknely.

    OdpowiedzUsuń
  5. uuu brzydki zapychacz :(
    skład straszny ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Na kremach Loreal już dawno się poznałam, są najlepszymi zapychaczami powodującymi nowe wypryski...trzeba im podziękować.
    buźka

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jestem nim zachwycona! Ten produkt znalazł się nawet w moich ulubieńcach 2012 :) Bardzo dobrze się u mnie sprawdza i nie mam ani jednego negatywnego objawu jego stosowania (a też obawiałam się tej parafiny). Szkoda, że w Twoim przypadku ten krem okazał się bublem :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że tylko ładne ma opakowanie :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej:/ jeśli ma parafinę to dla mnie odpada. Też by mnie pewnie zapchał.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam go nigdy i przyznam że pierwszy raz spotykam się z wysypką. Dziewczyny pisały o tym kremie i chwaliły. Szkoda, że na Ciebie padło:(

    OdpowiedzUsuń
  11. Współczuję ;] Ja już od dawna unikam parafiny w kosmetykach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj wspolczuje :(
    Ja wlasnie jestem w trakcie poszukiwania jakiegos kremu ktory by odzywial, ale tez troszke matowil..

    OdpowiedzUsuń
  13. Taki ładny z zewnątrz, a tyle krzywdy robi. Wstyd loreal , wstyd :) mam nadzieję, że buzia szybko dojdzie do normy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Zastanawiam się po co ktoś produkuje i sprzedaje takie cholerstwo? Współczuję i mam nadzieję, że Twoja skóra szybko dojdzie do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie już po jednym użyciu z próbki wywaliło, więc i ja go wywaliłam - do kosza.

    OdpowiedzUsuń
  16. Cieszę się, że jednak po niego nie sięgnęłam. A kusił mnie bardzo.
    Mam nadzieję, że Twoja skóra szybko wróci do normy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja miałabym na twarzy podobne rewolucje ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj...To bardzo nieciekawie. Ale też czasami tak mam;( Niestety ;(

    OdpowiedzUsuń
  19. mam próbkę, ale chyba po tej recenzji jej nie użyję

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam ten kremik i go uwielbiam - tez się obawiałam, że mi kuku zrobi, a jednak trafił do moich ulubieńców :)

    OdpowiedzUsuń