sobota, 12 stycznia 2013

** masko - odżywki Kallosa **

Recenzja porównawcza chyba znanych każdej dziewczynie serii masek Kallosa. Mowa tu o słynnej masce mlecznej al latte, a także jej najnowszej siostry Keratin.


Cechy podobeństwa:

  • cenowo wypadają mniej więcej tak samo ( zależy od sprzedawcy) 1 litr ok. 10-16 zł.
  • posiadam je w pojemnościach po 1 litrze, ale dostępne są ich mniejsze pojemności.
  • mają takie samo opakowanie, w którym zakrętka "przeskakuje" przy dokręcaniu, a co za tym idzie produkt jest niedomknięty, ale nie widzę żeby wpływało to na jakość maski
  • ich kolor i konsystencja jest taka sama
  • zapach utrzymuje się na włosach do kolejnego mycia. W przypadku Keratin jest bardziej delikatny, ale również słodki- zupełnie inny niż Latte.

Różnice:
  • jedyną różnicą, która dostrzegam jest to, że Keratin delikatnie obciąża włosy. Zarówno używając (bez przerwy przedtem) Latte, i przerzucając się na Keratin myję włosy co dwa dni, ale przy Keratin wydaje mi się, że są w gorszym stanie. 
  • Przez to, że Keratin w moim odczuciu obciąża włosy nie używam jej jako maskę pod czepek. Stosuję ją przy codziennych myciach jako odżywkę na 1-3 minuty, wówczas sprawdza się super.
Moim zdaniem maski te stosowane zgodnie z przeznaczeniem lub tak jak ja je używałam - w codziennej pielęgnacji jako odżywki spisują się bardzo dobrze. Dodatkowo na ich korzyść przemawia cena i to, że włosy ładnie pachną do kolejnego mycia. Bardzo je polubiłam i na pewno wrócę jeszcze do Latte.

34 komentarze:

  1. /moją najulubieńszą niezmiennie od roku jest maska ze Sleek Line z proteinami jedwabiu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czekam aż skończą się moje maski i chcę kupić jedną z tych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę sobie zakupić jedną z nich i wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam tą niebieską, a różowej jeszcze nigdzie nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. chyba czas wypróbować którąś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tą niebieska i jest moją ulubioną :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie nie ma Hebe i nie mogę jej dorwać. Muszę popytać w mniejszych drogeriach

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciągle mam w planach Latte, jak tylko zużyję litrową Milę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety maski z proteinami mleka na mnie nie działają, jak wykończę swoje zapachy to zastanowię się nad tą różową. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam chęć by wreszcie je wypróbować. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. latte wskakuje na moją listę zakupową ;)
    pzdr
    Jus

    OdpowiedzUsuń
  12. Mialam Latte i byla bardzo Ok, kupie ponownie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne maski,nie spotkałam się z nimi jeszcze ale z chęcią poszukam;)Wskakują na moja listę wish;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam Latte w małym opakowaniu. Użyłam jej 2-3 razy i jest świetna. Niedługo napiszę recenzję co o niej myślę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. mialam ta niebieska była swietna, zapraszam na rozdanie do mnie http://madziakowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja czekam aż dojdzie do mnie Kallos z łożyskami roślinnymi, podobno jest bardzo dobra !

    OdpowiedzUsuń
  17. 1 raz o niej słyszę, a widzę, że jest tania i ma dużą pojemność, muszę jej spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę kiedyś kupić, którąś z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  19. czaje się na nie już rok ...
    muszę zamówić niedługo...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja używam al latte z ta drugą jeszcze nie miałam przyjemności

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam małą wersję maski Latte ale jakoś mi nie podeszła. Wydawało mi się, że obciążała mi włosy.

    OdpowiedzUsuń
  22. używam Latte i jak dla moich włosów jest boska.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja na razie odpoczywam od latte :) Troszkę zapach mnie zmęczył :)

    OdpowiedzUsuń
  24. od dawien dawna używam maski z Kallosa Latte - uwielbiam ją;)!
    jeszcze nigdy zakrętka mi nie przeskakiwała po dokręceniu - zawsze dobrze się zamykały
    buziaki
    zapraszam na konkurs do mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Latte używam i jestem zachwycona. Koniecznie muszę spróbować również Keratin:)

    OdpowiedzUsuń
  26. pewnie się skuszę na Latte :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Chciałam wypróbować, ale nigdzie nie mogę ich znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
  28. ja mam za sobą wykończenie wersji arganowej i szału nie ma. Poszukam jakiejś innej odżywki. Warto szukać ideału :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wszyscy ją mają... Ja też nie miałam i nie znam...

    OdpowiedzUsuń
  30. Dobre to, wypróbuję w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo lubię tą markę ale niestety Latte mnie nie przekonało. Z marki Kallos zdecydowanie moim faworytem jest zielona maseczka z Placentą. Mam puszące się włosy i ta maseczka ładnie je wygładza i odżywia. Zachęcam do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń