dziś szybki post na temat produktów, które ostatnio wykończyłam. Jest to w zasadzie sama pielęgnacja.
Pare słów o każdym z nich:
- Żel pod prysznic z Isany z olejkiem bardzo przypadł mi do gustu. W zapasach mam jeszcze jeden - jogurtowy z witaminami - do którego chętnie wrócę. Kosztował mnie 2.99 zł.
- Płyn micelarny z Bourjois chyba każda z Was zna. Wg. mnie jest to dobry produkt. Jeden z lepszych micelków, które miałam okazję użytkować.
- Żel do twarzy z drobinkami peelingującymi z Clean&Clear. Częściej ode mnie używała go moja nastoletnia siostra, która bardzo go polubiła. Ja mam mieszane uczucia. Jego zapach jest na plus.
- Płyn dwufazowy do demakijażu oczu z Nivea. Byłam z niego na początku użytkowania zadowolona. Nawet pojawiła się recenzja, jednak przy końcu bardzo przestałam go lubić do tego stopnia, że resztkę wylałam do toalety. Potwornie szczypie mnie w oczy. Na tę chwilę używam dwufazy z Bielendy na zmianę z żelem micelarnym z BeBeauty i jest w porządku.
- Szampon z Garniera używają również członkowie rodziny, którzy się z nim polubili. Ja używam różnych na przemiennie, a ten jest dla mnie średniakiem.
- Z kolorówki jedyną rzeczą, którą wykończyłam to tusz z Lovely Spectacular Me, którego recenzja jest na moim blogu. Daje świetny efekt na rzęsach jednak przeszkadza mi jego osypywanie.
- No i dwie miniaturki płynów micelarnych z Biodermy. Faktycznie świetnie zmywają makijaż. Totalnie nie podrażniają oczu... Szkoda, że ich cena jest taka wysoka.
Muszę wypróbować ten żel Isany :)
OdpowiedzUsuńTusz z Lovely również mnie zaciekawił :)
nic z tych produktów nie miałam :)
OdpowiedzUsuńsłodziutkie te miniaturki - takie baryłki :D
Zastanawiałam się, czy ich nie zatrzymać bo też mi się spodobały, ale po co.... ;D
UsuńTych żeli z Isany zużyłam już chyba z milion opakowań:D Uwielbiam je bo są tanie, wydajne i dobrze myją.
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, w zapasach mam jeszcze jeden :)
UsuńMuszę w końcu wypróbować bioderme;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten tusz i bardzo go lubiłam :) Żeli Isany również miałam kilka i są w porządku. Uwielbiam wersję kokosową :)
OdpowiedzUsuńmusze spróbować te żele z Isany :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te żele Isany i kupiłam ostatnio ten ale nie przypadł mi d gustu zapach
OdpowiedzUsuńfajne zużycie :)
OdpowiedzUsuńa zauważyłaś jakieś różnice pomiędzy Biodermą niebieską a czerwoną?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc żadnej. Ale nie wiem czy moje odczucia się poprawne przy tak małym opakowaniu. :)
UsuńFajne takie miniaturki :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić w końcu micel z Bourjois, a Bioderme to już w ogóle muszę wypróbować, ale ta cena :(
OdpowiedzUsuńMicel z Bourjois będzie na promocji w Rossmannie od 15.03 :)
UsuńZaciekawił nie żel Clean&Clear. Kiedyś używałam kosmetyków tej firmy, teraz jakoś o nich zapomniałam:)
OdpowiedzUsuńlubię micela i żele z Isany:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Isanę :) W wolnej chwili zapraszam do mnie na: http://ourloveourpassion.blogspot.com :) Obserwujemy? Chętnie wpadnę tu jeszcze nie raz <3
OdpowiedzUsuńNie jestem wymagająca co do szamponów i lubię szampony Garniera :)
OdpowiedzUsuńCo do Biodermy się zgadzam. Płyn dwufazowy z Nivei miałam i o wiele bardziej jestem zadowolona z równorzędnego produktu z Ziaji. Natomiast żel z Garniera fajnie wygląda, ja z tej serii mam krem rozświetlający z pompką :)
OdpowiedzUsuń