Jesień już za oknem więc fajnie mieć jakiś jesienny akcent w domu. U mnie na parapecie kuchennym znajduje się koszyk, który stworzyła moja mama. Kupiła koszyk na targu staroci, małe ozdobne dynie ( 1,5 zł) , wrzos który obecnie można dostać nawet w marketach (ok. 3-5 zł) i kilka znalezionych na sadzie dużych orzechów. Rzecz prosta a jakże efektowna.
Już nie mogę się doczekać momentu, gdy wrzos rozkwitnie.
Dajcie znać co sądzicie o takiej małej jesiennej kompozycji :)
uwielbiam wrzosy :)
OdpowiedzUsuńBardzo jesienna kompozycja :) Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńniby nic, a okno czy stół zyskuje zupełnie inne oblicze :). Jak zakwitnie to widok będzie imponujący :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi o wrzosie. Miałam się rozejrzeć za różowym :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie kompozycje, trochę ogranicza mnie brak przestrzeni bo poszalałabym nieźle :)
OdpowiedzUsuńTe małe dyńki są przeGENALNE w swojej prostocie !
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki ozdoby:) Sama robię różyczki z liści:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to zrobiłaś! Wnętrze z takim koszem od razu wydaje się być bardziej przytulne.
OdpowiedzUsuńbuźka
Mimo, że nie przepadam za jesienią bo jest zapowiedzią zimy, za którą nie przepadam jeszcze bardziej, to uwielniam tego rodzaju kompozycje. Dynie, wrzosy, ale także liście w ciepłych barwach, brązowe kasztany... tak to zdecydowanie moje kolory...
OdpowiedzUsuńPięknie!
Pozdrawiam
Ula
Jakie piekne wrzosiki :)) Lubie takie ozdoby mini :)
OdpowiedzUsuńlubię takie dekoracje ;) śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńZostałaś właśnie o tagowana w " Moje dziwne nawyki "
OdpowiedzUsuńhttp://sandra-lip.blogspot.com/2012/10/tag-moje-dziwne-nawyki.html
pozdrawiam ♥