Producent:
Spirulina - Spirulina Platensis to zielono-niebieska mikroalga, posiadająca formę spirali. Jest najbardziej niezwykłą rośliną odżywczą, jaka została odkryta przez człowieka. Do dnia dzisiejszego nie znaleziono na naszym globie żadnego organizmu, żadnej rośliny, ani też żadnego środka kosmetycznego, który zawierałby tak bogatą kombinację naturalnych, łatwo przyswajalnych i bezpiecznych dla człowieka substancji odżywczych.
Jest bogatym źródłem
- protein,
- witamin B12, A, E.
- aminokwasów
- kwasów tłuszczowych: kwas gamma-linolenowy (GLA)
- minerałów potas, wapń, magnez, cynk, selen, fosfor,
- kompleksów cukrowych
- enzymów.
- protein,
- witamin B12, A, E.
- aminokwasów
- kwasów tłuszczowych: kwas gamma-linolenowy (GLA)
- minerałów potas, wapń, magnez, cynk, selen, fosfor,
- kompleksów cukrowych
- enzymów.
Spirulina jest używana jako kosmetyk o specyficznych walorach witaminowych oraz wykorzystywana jako składnik do produkcji kosmetyków oraz do barwienia mydeł ręcznie robionych.
Spirulina:intensywnie nawilża wysuszoną i zmęczoną skórę całego ciała, powodując zadziwiające efekty już po pierwszym zastosowaniu
- odżywia i ujędrnia
- poprawia wygląd i koloryt skóry
- likwiduje trądzik oraz zmiany skórne spowodowane trądzikiem
- likwiduje niepożądane wypryski przebarwienia oraz zaczerwienienia
- przynosi ukojenie popękanej i łuszczącej się skórze
- wspomaga likwidację cellulitisCena i dostępność:Można ja kupić w sklepach online sprzedających półprodukty, produkty naturalne itp. Moja pochodzi ze http://zrobsobiekrem.pl i za 30g. zapłaciłam 10 zł.Moja opinia:
Jakiś czas temu dużo dziewczyn pisało lub mówiło w filmikach o tej maseczce. Wg nich działała cuda wiec postanowiłam ją zakupić. Jednak u mnie nie wywołała zachwytu, a wręcz przeciwnie:- maseczka potwornie śmierdzi, do tego stopnia, że prawie zwymiotowałam gdy ją aplikowałam ( złe doświadczenia mieli też domownicy bo zapach rozniósł się po mieszkaniu)- po 1 minucie wywołała u mnie potworne poparzenie twarzy i naruszyła moje naczynka...Był to pierwszy i ostatni raz kiedy ją użyłam, nie mam ochoty na ten smród i te doświadczenia. Obecnie wymieniłam się za tą maseczkę, mam nadzieję, że dziewczyna, która ją otrzymała nie przejdzie tego co ja.Podsumowując na pewno nie polecam jej dla osób o wrażliwej cerze, mające również problemy naczynkowej.Dajcie znać jakie macie z nią doświadczenia.
Nie znam tej maski, ale ja mam okropne wspomnienia z maseczką siarkową.. Dla mnie śmierdzi okropnie, też prawie zwymiotowałam i nie wytrzymałam z nią na twarzy nawet 20 sekund.
OdpowiedzUsuńOoo, u mnie akurat sprawdziła się dobrze, nawet o niej pisałam parę dni temu. Współczuję, że tak Ci zaszkodziła. Fakt, śmierdzi, ale aż do tego stopnia mnie ten smród nie przeraził.
OdpowiedzUsuńojej, wpsółczuję. u mnie pewnie też by się nie sprawdziła, bo niektóre maseczki mnie tak właśnie podrażniają.
OdpowiedzUsuńJa ją uwielbiam! pisałam o niej też u siebie i wychwalałam pod niebiosy:) bardzo pomaga mojej skórze.
OdpowiedzUsuńSzkoda kochana że u Ciebie się nie sprawdziła:(
buźka:*
Chcę ją kupić ale boję się trochę smrodu:/
OdpowiedzUsuńjeśli jesteś wrażliwa na zapachy lub jeśli nie lubisz bardzo intensywnego zapachu ryb to nie polecam.
Usuńja zmywałam po 10 sekundach bp myślałam, ze zwymiotuję i niewiele brakowało
OdpowiedzUsuńnie korzystałam w tej maseczki, ja jednak wolę te kupione za 2 zł w saszetkach :) nawet jeśli nie spodoba mi się, nie jest mi szkoda jej wywalić :)
OdpowiedzUsuńta również nie była droga. Ale bez przesady ;D zraziła mnie na dobre do tego typu maseczek, równiez wolę te kupne.
UsuńUwielbiam spirulinę, działa na moją skórę cudownie (tyle, że ja nie borykam się z naczynkami).
OdpowiedzUsuńA na zapach polecam kilka kropli olejku z drzewa herbacianego.
Ja wczoraj robiłam ją całej rodzinie. Każdy z nas ma inny typ skóry, w tym kuzynka wrażliwą i nikomu nie zaszkodziła. Wszyscy jesteśmy zadowoleni z jej rezultatów. Fakt faktem śmierdzi rybą, ale taki jej urok, po chwili na twarzy zapach trochę wietrzeje.
OdpowiedzUsuńMaseczka mogła tak zareagować z Twoją skórą jeżeli nic pod nią nie położyłaś (olejek), a jeżeli masz wrażliwą skórę powinnaś zrobić ją z jogurtem naturalnym. Pierwszy raz słyszę o takiej reakcji na spirulinę, więc współczuję, że trafiło akurat na ciebie.
Zużyj resztę do maseczki do włosów - wsypuję ok łyżeczki i zostawiam na 30min, nie czuć zapachu ;)
jeszcze jej nie używałam.
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam i było ok, ale do czasu.... aż zaczęła mnie uczulać :( po kilku zastosowaniach
OdpowiedzUsuńod tamtej pory omijam ją
i fakt, śmierdzi :(
Niestety nie miałam do czynienia z tą maseczką ale miałam ochotę wypróbować....jednak po przeczytaniu Twojej opinii jednak sobie odpuszczę :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga www.shellmua.blogspot.com
Ja uwielbiam stosować spirulinę na włosy :)
OdpowiedzUsuńHm robiłam z niej maseczkę , ale podrażniła. Wiedziałam , że tak będzie ;/ Więc kolejnym razem dodałam śmietany i efekt boski :)
Fakt spirulina to śmierdziuszek straszny ! :D
A ja wlaśnie mimo posiadania suchej i naczynkowej skóry nie odnotowałam żadnego negatywnego dzialania na skóre. Dla mnie nie jest ani hitem ani must have'm, ale mimo to chetnie do niej wróce.
OdpowiedzUsuńNiestety podzielam Twoje uwagi co do zapachu, który ja okreslam 'jak z psiej/kociej mordki'. Na szczescie juz po nalozeniu na twarz zapach staje sie dla mnie niewyczuwalny.
OO jak miałaś odruch wymiotny to ja też niej rezygnuję ;P
OdpowiedzUsuńjeszcze z niej nie korzystalam i teraz wole nie probowac :)
OdpowiedzUsuńMiałam tak samo jak Ty - naczytałam się dobrych opinii na jej temat, kupiłam więc, potem wypróbowałam i się przeraziłam co zrobiła mi na twarzy.
OdpowiedzUsuńno właśnie... czyli ona albo na kogoś działa super albo tragicznie.
UsuńJa nie przepadam za śmierdzącymi maskami.. brr
OdpowiedzUsuńSwoją spirulinę z BU uwielbiam. Dla mnie prawie nie śmierdzi i jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńJako " dziewczyna z którą się wymieniłaś" melduję że mi spirulina akurat służy:)
OdpowiedzUsuńWiadomo...smrodek jest niezaprzeczalny, ale w mieszance z glinką przynosi całkiem fajne rezultaty-wygładza i fajnie napina skórę:)
Na włosy też stosowałam w połączeniu z olejem ze słonecznika, pantenolem, mleczanem sodu i mocznikiem i także byłam zadowolona:)
Cieszę się, że Ci służy :)
UsuńJa uwielbiam spirulinę, chociaż po jej użyciu buzia jest zaczerwieniona :) Po czasie zaczerwienienie schodzi i widzę mega oczyszczone pory, gładką i jędrną cerę. Od początku tak moja cera reagowała i początkowo byłam przestraszona, ale po czasie zaobserwowałam, że ten chwilowy burak w żaden sposób nie wpływa negatywnie na stan buzi...
OdpowiedzUsuńBella dodaj jogurtu naturalnego, wtedy nie powinnaś mieć zaczerwienionej skóry.
Usuńja niedawno kupiłam ale jakoś nie mam kiedy jej wypróbować... :) ale mam nadzieję, że u mnie się sprawdzi
OdpowiedzUsuńja używam spiruliny do włosów, ale fakt - śmierdzi niemiłosiernie.
OdpowiedzUsuńczyli muszę się trzymać od tego z daleka :O również mam wrażliwą cerę, więc obawiam się, że zareagowałabym tak samo ;x
OdpowiedzUsuńja spiruline uwielbiam ale mam cerę mieszaną tradzikową idealnie się sprawdza
OdpowiedzUsuńnie znam i z tego co piszesz nie poznam :)
OdpowiedzUsuńcałuski
oj chyba na to nie wejde ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
Spirulina kojarzy mi się z ... karmą dla rybek:). Strasznie Cię przepraszam, ale tak właśnie. Spirulinę kupuję pyszczakom:) Nie wiem, czy spróbowałabym czegoś na sobie z ..tym. Aczkolwiek znam powiedzenie: nigdy nie mów nigdy:)
OdpowiedzUsuńojej, a ja chciałam ją zamówić...
OdpowiedzUsuńfaktycznie niefajna..ja w ogóle omijam produkty które muszę rozrobić. wolę gotowe ;)
OdpowiedzUsuńObrzydlistwo.
OdpowiedzUsuńSpirulina była mi znana tylko jako pokarm dla moich krewetek, a teraz chyba bym jej nie kupiła, też mam cerę naczynkową, więc lepiej nie ryzykować.
OdpowiedzUsuńTez zrobilam zamowienie w tym sklepie i czekam na nie z niecierpliwoscia:) Moze w natsepnym skupie sie na algi, bo troche mnie kusza!
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania, juz wkrotce rozdanie: http://burned-with-desire1.blogspot.com/
zgadzam sie zapach jest okropny!
OdpowiedzUsuńmam wrażliwą cerę, nie korzystałam i po przeczytaniu Twojej opinii raczej się nie skuszę
OdpowiedzUsuń