Cześć Dziewczyny,
Dziś post, jakiego nie pisałam już baaardzo dawno temu, mianowicie buble kosmetyczne, które leżakują w moich szafkach, o których warto wspomnieć i które zostaną już wyrzucone :)
Buble kosmetyczne od lewej strony:
- Carrefour, Krem do depilacji w 3 minuty. To jest zupełna pomyłka, ten krem w ogóle nie działa. Można z nim siedzieć wieki, a i tak nie ogolimy się.
Niezastąpione kremy są z Veet ( używam niebieskich do skóry wrażliwej) - Farmona, Radical, Serum ziołowo witaminowe, tu zapomniałam jeszcze sfotografować szamponu z tej samej serii. Nie rozumiem tego zachwytu nad produktami z tej serii. Szampon potwornie plącze włosy, a serum stosowane jako odżywka ze spłukiwaniem czyni to samo. Nakładane na końcówki nie daje pozytywnych rezultatów. Jak dla mnie nic nie działa.
- Loreal, Studio Max Objętość, Mocny. Lakier ten nie daje nic włosom. Ani utrwalenia "mocnego" ani objętości. Aby cokolwiek utrwalić nim musimy bardzo intensywnie spryskać nim włosy. Nie polecam, używałam też w czarnym opakowaniu, ale również klapa.
Moim ulubionym lakierem do włosów są lakiery od Nivea, szczególnie dodający objętości. - Adidas, 3action control. Antyperspirant ten bardzo śmierdzi. Po jego aplikacji, czuję się niekomfortowo i nie mogę ruszyć ręką bo ten smród się ulatnia. Kiedyś stosowałam kulki z adidasa, potem przerzuciłam się na spreje, ale nie jestem z nich zadowolona, szczególnie ze względu na mocny, nieprzyjemny zapach.
Z mojej strony mogę polecić Rexone, używam tej różowej (3-4 opakowanie). - Issana Med, Ultra sensitiv. Z założenia ma to być bardzo delikatny antyperspirant pozbawiony alkoholu i aluminium. Owszem jest delikatny, zapachem przypomina mi produkty Nivea, ale bardzo słabo działa. Dobry dla osób, które nie maja problemu z nieprzyjemnym zapachem i poceniem się. Dla mnie niestety się nie sprawdził.
Co sądzicie o tych produktach, jak sprawują się u Was?
wg mnie też Isana Med jest bublem, u mnie zupełnie się nie sprawdził, jedynie zapach ma intensywny i przez 2-3 h go czułam, ale podrażnił mnie
OdpowiedzUsuńdla mnie każdy zwykły dezodorant jest bublem, nic mnie nie uchroni przed potem poza blokerem...
OdpowiedzUsuńteż jakoś nie lubię tych dezedorantów Adidas, moje ulubione to Garnier Mineral w kulce z różowym paseczkiem :D
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o tego adidas'a z tej serii mi odpowiada pomarańczowy
OdpowiedzUsuńPrzestraszyłaś mnie, ja ten antyperspirant Adidasa mam w zapasach...
OdpowiedzUsuńOjj szkoda wyrzucać :)) Ja chętnie przyjmę kosmetyki których nie używasz, zawsze może wykorzystać je ktoś inny :))
OdpowiedzUsuńco do adidasa miałam podobne odczucie, fuj...
OdpowiedzUsuńjeżeli chodzi o te antyperspiranty z adidasa, wszystko zależy od koloru, kiedyś kupiłam pomarańczowy i się zraziłam, jednak na gwiazdkę dostałam niebieski i jest naprawdę dobry :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie lubię antyperspirantów z firmy Adidas.
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do opinii kremu z careffura ..
pozdrawiam ;)
A ja lubię te odżywki z Radicala ;)
OdpowiedzUsuńJuż wiem na co uważać :D
OdpowiedzUsuńLubię Radicala :) tylko rozcieńczam go przed nałożeniem na głowę, czasem dolewałam ociupinkę olejku rycynowego :) większość szamponów ziołowych i naturalnych plącze włosy, ale od tego między innymi jest odzywka żeby je rozplątać ;)
OdpowiedzUsuńbędę omijać ale Radical spróbuję na sobie ;)
OdpowiedzUsuńMam antyperspirant Adidas i wg mnie jest OK :) Szału nie ma, ale tragedii też nie.
OdpowiedzUsuńmiałam podobną Isanę w sztyfcie - i to też była naprawdę potężna porażka ;)
OdpowiedzUsuńhmmm spotkałam się z pozytywnymi opiniami na temat tego serum... cóż zawsze musi być wyjątek od reguły ;)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedziec
OdpowiedzUsuńJa żadnego z tych produktów nie używałam :P
OdpowiedzUsuńU mnie żadne kremy do depilacji nie działają,więc tego też nie używałam. Z dezodorantami tak samo.
OdpowiedzUsuńUdało mi się więc uniknąć bubli ;)
Używałam tego antyperspirantu z Adidasa (tylko w pomarańczowym opakowaniu) i byłam z niego zadowolona. Reszty kosmetyków nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie co do Radical'a. Na mnie rownież nie działa i jest to jedproduktow do włosów jakie miałam....
OdpowiedzUsuńjeden z najgorszych*
OdpowiedzUsuńKrem do depilacji - porażka...
OdpowiedzUsuńdzięki, będziemy uważać:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nic z tego zbiorku nie miałam! :D Dzięki za ostrzeżenie :*
OdpowiedzUsuńnareszcie ktoś normalny ! ja też zupełnie rozumiem tego zachwytu nad produktami radical, przecież to totalne nieporozumienie !
OdpowiedzUsuńhehe zgadzam się :)
OdpowiedzUsuńIsany produkty jakoś nie trafiły mi do serca.
OdpowiedzUsuń